sobota, 29 listopada 2014

Rozdział IX

Po krótkiej rozmowie z moim ojcem dołączyła do nas moja mama. Nie wiem o co jej może chodzić.
-Emily możesz mi wytłumaczyć co to ma znaczyć- powiedziała wyciągając w moją stronę list. Było tam napisane "ODWAL SIĘ OD NIALL'A JEŚLI CHCESZ JESZCZE POŻYĆ! ON JEST MÓJ I TYLKO MÓJ. NIC TEGO NIE ZMIENI. ROZUMIESZ? NIC! DLATEGO DOBRZE CI RADZĘ NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO NIEGO. " Oczy mało nie wyszły mi z orbit! Kto może mi tak grozić? Czy ja zrobiłam coś złego?
-A-a-ale ja nie wiem o co chodzi. - łzy zaczęły mi się zbierać mi się pod powiekami.
-Jak to nie wiesz? Jak to nie wiesz? Dziecko przecież ktoś grozi Ci śmiercią! Masz podejrzenia kto to może być? - mama uniosła na mnie głos, a ja już nie powstrzymałam łez. Po prostu się rozpłakałam.
-Emily? Emily ja-ja wiem kto to napisał. To na pewno Rose. - odparł ze spuszczoną głową.
-Rose? Ta z naszego roku? -
-Dokładnie. -
-Ale dlaczego? Czy ja jej coś zrobiłam? - nie mogłam dłużej wytrzymać i jeszcze bardziej się rozpłakałam.
-Tak naprawdę to tak. Skradłaś moje serce tym samym ukradłaś mnie. - gdy to mówił patrzył mi prosto w oczy.
-Ale co do tego ma Rose. - w ogólnie nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi.
-Chodziłem z nią dopóki nie poznałem Ciebie......




Witam wszystkich bardzo ciepło. Przepraszam za tak długą przerwę ale wiecie brak weny mnie dopadł. Ale już wróciłam gotowa do pracy. :)

niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział VIII

Po 10 minutach byliśmy pod moim domem. Niall wysiadł i otworzył mi drzwi.
-Dziękuje za ten wieczór. - powiedział pomagając mi wysiąść.
-To ja dziękuję, i jeszcze raz przepraszam że się tak uniosłam ja naprawdę nie chciałam. - miałam tak duże poczucie winy że nie wiem ile razy będę go jeszcze za to przepraszać.
-Emily. Ile razy mam ci jeszcze powtarzać że nic się nie stało? Rozumiem i wiedz że zawsze możesz zawsze na mnie liczyć, ponieważ Cię kocham. - już chciałam coś powiedzieć, ale mi przerwał, wpijając się w moje usta.
- Też Cię kocham. -
- Emily Rose Wilde do domu natychmiast! - usłyszałam za sobą głos mojej matki - A i ciebie chłopcze też poproszę. -
-Boję się - wyszeptał do mojego ucha.
- Ja też - odszeptałam. Weszliśmy do domu i spotkaliśmy mojego ojca.
- O Emily już wróciłaś? A witam nazywam się John. Miło mi. - przedstawił się mój jak zwykle uśmiechnięty tata. Uwielbiam go ponieważ do wszystkiego podchodzi z dystansem. I za to go kocham.
- Niall Horan, yym jestem przyjacielem Emily. -
- Chłopcze mnie nie oszukasz widziałem was przed domem, ale wiesz że jak ją skrzywdzisz to Cię za jaja powieszę - powiedział już bardziej stanowczo.
- D-dobrze zapamiętam. - powiedział wystraszony.


Taki krótki bo piszę na szybko. Do przeczytania jutro. :)

Bohaterowie

Emily Wilde 

Emily ma 16 lat i własnie skończyła szkołę średnią z najlepszymi stopniami

Niall Horan

Niall ma 16 lat. Jest zakochany  w Emily. Skończył szkołę średnia. Jego najlepsi kumple to Louis, Liam, Harry i Zayn

Zayn Malik

Zayn ma 16 lat. Jego najlepsi kumple to Niall, Harry, Liam i Louis

Louis Tomlinson

Louis ma 17 lat. Jego najlepsi kumple to Harry, Niall, Lima i Zaun

Liam Payne 

Liam ma 16 lat. Jego najlepsi kumple to Niall, Harry, Louis i Zayn

Harry Styles

Harry ma 16 lat. Jego najlepsi kumple to Niall, Louis, Liam i Zayn. Harry namiesza trochę w życiu Emily

Noah Smith

Najlepszy przyjaciel Emily. Ma 16 lat. Nie jest zadowolony faktem że Em spotyka się z Niallm.

John Wilde 

Ojciec Emily. Ma 48 lat. Cieszy się że córka w końcu znalazła miłość. Z zawodu jest prawnikiem.

Clara Wilde 

Matka Emily. Ma 47 lat. Jest dyrektorem liceum. Nie przepada za chłopakiem swojej córki. 

sobota, 15 listopada 2014

Rozdział VII

Po tym jak nawrzeszczałam na Niall'a udaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy w stronę mojego domu.
-Niall przepraszam, j-ja naprawdę nie chciałam się tak unieść. - powiedziała ledwo powstrzymując łzy.
-Wiem- dalej był skupiony na drodze nie spojrzał na mnie, ani na moment.
-Niall spójrz na mnie. -
-Dlaczego nie mogłem dotknąć twoich bioder. - zapytał
-Nie mogę Ci powiedzieć. - Powiedziałam stanowczo i obróciłam głowę aby nie wiedział moich łez. Niall zjechał na pobocze.
- Emily?- nie zareagowałam -Emily do cholery spójrz na mnie! - krzyknął, na co się trochę wzdrygnęłam.
-C-co? - powiedziałam przez łzy.
-Co się dzieje?- zapytał głosem przepełnionym troską.
-Ni-Nic. - powiedziałam jąkając się.
-Emily nie okłamuj mnie widzę, że coś nie gra. Powiedz mi proszę. -
-M-mam problemy - powiedziałam już trochę spokojniej.
-Jakie problemy?- Podwinęłam swoją sukienkę i pokazałam mu moje biodra na, których były cięcia.
-O boże.- nie był w stanie nic powiedzieć.
-Przepraszam- Powiedziałam spuszczając głowę.
-Dlaczego, to robisz?-
-To przez ludzi. -
-Ludzi?- był zdziwiony moją odpowiedzią.
-Tak przez ludzi, to przez nich, nie jestem akceptowana, ja nie chce takiego życia, j-ja od zawsze b-byłam wyzywana o-od kujonki, o-od tej na-naj-najgorszej, Niall ja nie chce, j-ja nie potrafię sobie z tym poradzić.- powiedziałam mu cała prawdę.
-Emily, przepraszam, ze tak zareagowałem. Pomogę Ci razem damy radę, pamiętaj masz mnie, ja Cię akceptuję. Kocham Cię. - po tych słowach uśmiech wkradł się na moje usta.
- Ja - ja tez Cie kocham Niall - i stało się pocałowałam go, a on oddał pocałunek.






No hej wszystkim, przepraszam za tak długą przerwę, ale wiecie szkoła, szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła. Teraz mam trochę luzu więc rozdziały postaram się dodawać częściej. Dziś postaram się wrzucić nowy rozdział .! Loff ju al :*